Apple iPhone 5S – bialy, front

iPhone 5S vs iPhone 5 – czy warto wydawać kasę na nowy smartfon Apple?

Zaprezentowanego niedawno iPhone 5S w żadnym wypadku nie można nazwać urządzeniem rewolucyjnym. Ta odświeżona wersja iPhone 5 niesie jednak ze sobą kilka unowocześnień, o których nie wszyscy zdają sobie sprawę. Podstawowe pytania brzmią: czy warto wymienić iPhone 5 na iPhone 5S i czym się te dwa smartfony różnią?

Apple iPhone 5S - bialy, front

Design

Niestety w tej kwestii Apple nie poczyniło żadnych zmian. Urządzenie ma takie same wymiary i wagę co poprzednik, a jego wygląd różni się jedynie trochę od frontu (ze względu na zmieniony przycisk Home, w który wbudowano czytnik linii papilarnych). No i nie należy zapominać o… nowej wersji kolorystycznej, bo fani świecidełek mogą nabyć iPhone 5S w kolorze złotym.

Kamera

Większy sensor z powiększonymi pikselami powinien poprawić możliwości aparatu w słabym oświetleniu. Również obiektyw, który jest teraz jaśniejszy – mocno w tym pomoże. Dodatkowo w iPhone 5S mamy teraz podwójny flesz LED, który dzięki zastosowaniu specjalnych algorytmów powinien pozwolić na uchwycenie jeszcze lepszych barw. Apple w swoim sprzęcie wprowadziło także możliwość wykonywania zdjęć seryjnych (10 lub więcej) i nagrań wideo w zwolnionym tempie (720p z prędkością 120fps). Warto zauważyć, że te funkcje nie są dostępne w iPhone 5C oraz iPhone 5.

Jeśli chodzi o tryb zdjęć seryjnych to możemy wybrać, czy chcemy zachować je wszystkie, czy automat za nas wybierze tylko te najlepsze. iPhone 5S dysponuje też stabilizacją obrazu, niestety nie optyczną jak np. HTC One, Nokia Lumia 1020 czy też LG G2.

Bateria

Pewne sztuczki jakie poczyniło Apple podczas projektowania sprzętu pozwoliły na nieznaczne zwiększenie baterii (z 1440 mAh do 1570 mAh). Niestety nie ma co w tej kwestii liczyć na cuda, bo iPhone 5S nie będzie na jednym ładowaniu działać dużo dłużej niż iPhone 5. Różnice będą ledwo zauważalne.

Procesor

Nowy, 64-bitowy chipset Apple A7 według pierwszych benchmarków wypada około dwukrotnie lepiej, niż A6 z iPhone 5. Różnica w działaniu powinna być najbardziej widoczna w grach, jednak podczas codziennych czynności raczej jej nie zauważymy. Jeśli chodzi o 64-bitową architekturę układu to tłumaczyłem Wam już ostatnio, że nie wpłynie ona znacząco na płynność odpalanych aplikacji i działania systemu.

Czytnik linii papilarnych

Jeśli chronisz swoją prywatność i ustawiasz hasło dostępowe do iPhone, to wbudowany w przycisk Home czytnik linii papilarnych może ułatwić Ci zadanie. Urządzenie potrafi wykryć obecność palca na przycisku, zeskanować odcisk i (jeśli oczywiście zgadza się on ze wzorcem linii papilarnych właściciela urządzenia) odblokować smartfon. Apple wprowadziło tu także funkcjonalność, która pozwala na zapamiętanie kilku użytkowników, dzięki czemu możemy np. wprowadzić do urządzenia odcisk palca naszego dziecka, który spowoduje odpalenie ulubionej gry.

Czy takie rozwiązanie jest bezpieczne? Nie wiem czy oglądaliście kiedyś program „Pogromcy mitów”, który jest emitowany na Discovery. W jednym z odcinków sprawdzano, czy czytnik linii papilarnych można oszukać. Okazało się, że nie było to wcale takie trudne – wystarczyło w odpowiedni sposób pozyskać odcisk (np. ze szklanki, którą dotykała dana osoba), nanieść go na taśmę klejącą, dokleić do palca – i w ten sposób oszukać sprzęt. Czy Apple rozwiązało ten problem? Tego dowiemy się pewnie dopiero po wprowadzeniu iPhone 5S do sklepów, kiedy to np. na YouTube pojawią się pierwsze testy tej funkcji.

Sport

Apple tworząc iPhone 5S pomyślało także o osobach prowadzących aktywny tryb życia. Nowy iPhone dzięki wbudowanemu procesorowi M7 (który w czasie rzeczywistym monitoruje nasze ruchy), może pełnić funkcję opaski na rękę w stylu Fitbit lub Nike Fuel. Jeśli więc chcecie monitorować swoje sportowe wyczyny, iPhone 5S powinien Wam to ułatwić.

Wniosek

Według mnie nie opłaca się sprzedawać iPhone 5 i kupować iPhone 5S. Tak naprawdę jeśli nie blokujemy naszego smartfona hasłem, z aparatu korzystamy mało a i ze sportem jesteśmy na bakier – to szkoda pieniędzy, bo będzie to zbędny wydatek. Z drugiej strony jeśli bardzo nas wkurza ciągłe wpisywanie hasła odblokowującego i / lub chcielibyśmy aby aparat robił lepsze zdjęcia np. podczas wieczornej imprezy i/ lub chcemy sprawdzać nasze postępy w sporcie – to warto rozważyć zakup tego urządzenia. Pomijam już kwestię nowej, złotej wersji kolorystycznej, która z pewnością przypasuje osobom ceniącym sobie blichtr.

Przypominam, że iPhone 5S pojawi się w polskich sklepach dopiero w grudniu. Apple jeszcze nie podało oficjalnych cen na nasz rynek, jednak możemy się spodziewać, że za nowe dziecko z Cupertino będzie trzeba u nas zapłacić 2800 zł (wariant z 16GB pamięci wewnętrznej), 3230 zł (32GB) oraz 3660 zł (64GB).