Nintendo – konsola do gier

Nintendo chce zmodyfikować swoje konsole, aby wspierały smartfonowe aplikacje

Niekończące się pasmo sukcesów smartfonów i tabletów, zaczyna odciskać swoje piętno także na przemyśle konsolowym. Producenci konsol, chcąc utrzymać swój biznes przy życiu, starają się wymyślać coraz to nowe sposoby, mające pomóc im w przedłużeniu tej agonii. Na całkiem ciekawy, chociaż raczej mało odkrywczy pomysł, wpadło Nintendo.

JXD S7100

Konsola do gier JXD S7100.

O ile Microsoft, ze swoim Xbox radzi sobie na rynku całkiem nieźle, o tyle Nintendo nie może powiedzieć tego samego o własnych produktach. Firma stara się jednak zmienić swoje konsole, umożliwiając odpalenie na nich mobilnych aplikacji, np. tych z Androida. Nintendo już zaoferowało deweloperom profesjonalne narzędzia, które mają pomóc w konwersji programów na ich konsole. W ten sposób programiści będą mogli bardzo łatwo przerobić każdą grę, aby działała np. na konsoli Wii U.

Czy to coś zmieni?

Nintendo, które niegdyś w dziedzinie elektronicznej rozrywki wiodło prym, teraz boryka się z dużymi problemami. Sprzęt tej firmy, chociaż bardzo dobry, cierpi na niedobory gier. Japoński gigant wprowadzając na swoją platformę mobilne tytuły, mocno zwiększy jej atrakcyjność, co powinno przełożyć się na wzrost sprzedaży konsol Nintendo.

Mario ze smartfonem

Niestety, większość producentów konsol działających obecnie na rynku, już czuje na plecach oddech branży mobilnej. Moim zdaniem działania podobne do tych, które podejmuje Nintendo mogą pomóc, ale nie uchronią konsol od nieuniknionego, czyli całkowitej zagłady. Już teraz smartfony i tablety swoją wydajnością zaczynają dorównywać konsolom. Zresztą, zamiast kupować tego typu sprzęt, można podpiąć swój smartfon do telewizora i pograć w przeróżne tytuły. Co prawda mobilne gry nie są jeszcze tak doskonałe pod względem audiowizualnym, jak te z konsol, jednak według mnie to tylko kwestia czasu, kiedy je prześcigną. Konsole ewoluują zbyt wolno i nie mają szans ze smartfonami, zmieniającymi się praktycznie z miesiąca na miesiąc.

Czas aby się przebranżowić?

Jedynym ratunkiem dla Nintendo, który pomógłby przetrwać w dłuższej perspektywie, jest całkowite przerzucenie się na rynek mobilny i „zaszczepienie” w nim konsolowego stylu. Nintendo może przecież wyprodukować swoje własne smartfony i tablety, które będą ukierunkowane głównie na gry. Takich urządzeń jest w sklepach ciągle zbyt mało. W tej dziedzinie nadal widzę dużą niszę, która aż się prosi o wypełnienie. Czy jednak Nintendo i inni producenci konsol obudzą się z letargu na czas, zanim o swoją kasę zaczną wołać wierzyciele?

Źródło: Japan Times