Samsung, pożar podwykonawcy w Anseong

Pożar w fabryce jednego z podwykonawców Samsunga poddaje pod wątpliwość kwietniowy debiut Galaxy S5

W miejscowości Anseong w Południowej Korei wybuchł ogromny pożar. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że pożar dotyczył jednego z podwykonawców Samsunga, produkującego podzespoły do nowego flagowca tego giganta, Galaxy S5. Czy może to opóźnić sklepowy debiut tego sprzętu?

Samsung, pożar podwykonawcy w Anseong

Zakład, który spłonął produkował jeden z głównych elementów Galaxy S5, a konkretnie jego drukowaną płytę elektroniczną, która w połączeniu z innymi komponentami tworzy płytę główną.

Z pożarem walczyło aż 279 strażaków wyposażonych w 81 wozów bojowych, niestety z fabryki niewiele ocalało. Ugaszenie pożaru zajęło aż 6 godzin. Spaliło się praktycznie całe wyposażenie fabryki oraz wyprodukowane już podzespoły. Wstępne straty jakie oszacowano wynoszą około 1 miliarda $.

Samsung już wydał oświadczenie w sprawie pożaru, w którym poinformował, że spalona fabryka nie jest jedynym dostawcą płyt PCB (Printed Circuit Board) dla Galaxy S5 i nie wpłynie to na sklepowy debiut tego urządzenia, który zaplanowano na 11 kwietnia. Producent miał podobno zarezerwowany spory margines produkcji, który pokryje straty.

Mimo wszystko nie wiadomo, czy w związku z pożarem wszystkie rynki otrzymają takie same dostawy Galaxy S5. Może się okazać, że w niektórych krajach zapasy tego smartfona będą nieco mniejsze. Mimo wszystko nie sądzę, aby miało to większy wpływ na naszym rodzimym, polskim rynku, gdzie zapotrzebowanie na tak drogi sprzęt w dniu premiery nie jest przecież zbyt wielkie.