Razer Nabu, czyli inteligentna opaska na rękę za niewielką kasę
Jeszcze do niedawna w świecie komórek obowiązywał trend, który zmuszał producentów do stałej miniaturyzacji telefonów. Dzisiaj, w dobie wszechobecnych smartfonów, ta tendencja jest zupełnie odwrotna. Kilka lat temu nikt by przecież nie pomyślał, że w kieszeni można nosić 5.7″, gigantyczny phablet. Z pomocą udręczonym użytkownikom wypchanych kieszeni przychodzi firma Razer, która na targach CES 2014 pokazała inteligentną opaskę na rękę, tzw. smartband.
Oczywiście skłamałbym, gdybym powiedział, że Razer Nabu to urządzenie rewolucyjne. Inteligentnych opasek na rękę jest już całkiem sporo, a szczególnie tych, które skupiają się na monitorowaniu naszej kondycji fizycznej (jak np. Nike Fuel). Razer, czyli dobrze znany w Polsce producent akcesoriów dla graczy, postanowił wypuścić własną opaskę, która jednak oprócz wsparcia w rozwoju sportowym będzie się na bieżąco kontaktować z naszym smartfonem i wyświetlać np. przychodzące wiadomości SMS, ilość nieodebranych połączeń, nowe wpisy na Twitterze lub Facebooku itp.
Dlaczego na początku wspomniałem o dużych gabarytowo smartfonach? Ponieważ w dzisiejszych czasach doszło do tego, że często nie chce nam się wyciągać z kieszeni (lub torebki) tego urządzenia, aby sprawdzić, czy pojawiło się na nim coś nowego. Razer Nabu rozwiązuje ten problem, bo ta niewielka opaska na rękę jest stale widoczna i wyświetla wszystko, czego potrzebujemy.
Razer Nabu ma ogromną przewagę nad inteligentnymi zegarkami – zamiast dużego, pożerającego akumulator ekranu LCD, ma niewielki wyświetlacz (a w zasadzie dwa wyświetlacze) OLED, który nie dość, że jest dyskretniejszy, to w dodatku zużywa mniej energii.
Wewnątrz wbudowano oczywiście akcelerometr, który nie tylko pełni funkcję krokomierza (liczy spalone kalorie, przebyty dystans, pokonane schody, bada, czy się wyspaliśmy itp.), ale także wykrywa chwile, kiedy zginamy nasz nadgarstek. W takim momencie (jeśli włączymy odpowiednią opcję w ustawieniach) opaska może wyświetlić np. tekst SMS’a lub maila.
Razer do Nabu zaimplementował również coś, co nazwano Pulse. Jest to usługa skierowana głównie dla osób samotnych, chcących poznać kogoś nowego. Jeśli Nabu wykryje w pobliżu inną personę, która również posługuje się Nabu – daje nam sposobność skomunikowania się z nią.
Razer Nabu ma współpracować z dowolnymi urządzeniami, które są oparte o system Android lub iOS. Niestety producent nie podał jeszcze finalnej ceny opaski (ani daty jej wejścia do sklepów). Wiemy za to, że programiści, którzy będą chcieli tworzyć aplikacje dedykowane dla Nabu, mogą ją w dniu debiutu kupić za niespełna 49$ (ok. 150 zł). Według mnie cena dla końcowego użytkownika nie powinna zbyt mocno odbiegać od tej dla deweloperów. Mam tylko nadzieję, że Razer, który z powodzeniem sprzedaje u nas sprzęt gamingowy, zdecyduje się także na polski debiut Nabu. Jeśli coś na ten temat będę wiedział, na pewno was o tym poinformuję. Poniżej możecie jeszcze obejrzeć prezentację tego gadżetu, przygotowaną przez portal Engadget.
-
-
http://smartfan.pl/
-
Podobne Artykuły