ARM – nie będzie 128-bitowych CPU

Szefostwo ARM potwierdza 64-bitowy chip Exynos, na horyzoncie pojawią się także układy 128-bitowe

Według źródeł koreańskiego dziennika Korea Herald, Samsung i ARM spotkali się dzisiaj aby omówić szczegóły powstania 64-bitowego chipsetu, mającego stanowić bazę dla Galaxy S5. Firmy dyskutowały również nt powstania procesora Cortex-M, który znajdzie zastosowanie m.in. w samsungowym wyposażeniu dla domów.

samsung exynos 5450

To już nie pierwszy raz, kiedy słyszymy o 64-bitowym chipie Exynos, który ma się znaleźć w przyszłorocznym flagowcu tego producenta, smartfonie Galaxy S5 i / lub phablecie Galaxy Note 4.

Co ciekawe, ARM daje nam też pewny wgląd w przyszłość mobilnych układów. Nieznany nam szef półprzewodnikowego giganta zdradził, że w 2015 roku ARM planuje 128-bitowe chipy mobilne. Pewnie zastanawiacie się, po co komu aż tak potężne układy? Według Korea Herald mają one być wykorzystywane do przeprowadzania zasobożernych obliczeń, związanych z aplikacjami biometrycznymi i zaawansowanymi technologiami rozpoznawania twarzy.

Oczywiście w te chwili jest niewiele aplikacji, które są w stanie wykorzystać 64-bitowe układy, a co dopiero mówić tu o 128-bitowych scalakach. Oczywiście w sklepach jest już iPhone 5S, który posiada 64-bitowy chip, jednak upowszechnienie się tej technologii i masowe powstawanie 64-bitowych aplikacji to kwestia co najmniej kilku lat. Zostawmy więc 128-bitowe chipy w spokoju i najpierw postarajmy się wykorzystać to, co mamy. Mimo wszystko musicie przyznać, że przyszłość rysuje się bardzo obiecująco. Jeszcze trochę, a na bazie pojedynczego smartfona będzie można postawić np. superwydajny serwer.

Aktualizacja (22.11.2013): „Słyszeliście żart na temat 128-bitowych procesorów?” – takie pytanie zadaje na swoim firmowym blogu Ian Drew, szef marketingu i biznesu w firmie ARM. Nie da się ukryć, że Drew swoim wpisem odnosi się wprost do doniesień Korea Herald, na temat których pisałem Wam wcześniej.

ARM - nie będzie 128-bitowych CPU

W sieci pojawiła się nawet infografika, która ukazuje dalsze plany ARM i w dobitny sposób wskazuje, że w 2015 roku nie powinniśmy się spodziewać 128-bitowych chipów.

„Portale newsowe sugerowały, że ARM tworzy technologię 128-bitowych procesorów: to nieprawda. 64-bitowe procesory są w stanie zaspokoić potrzeby przemysłu komputerowego teraz i na kilka lat do przodu. Nie ma absolutnie żadnych planów dla 128-bitowych chipów, bazowanych na rozwiązaniach ARM, ponieważ takich układów po prostu nikt nie potrzebuje. Plotki, które pojawiły się wcześniej są po prostu nieprawdziwe.” – Ian Drew.

Z blogowego wpisu Iana Drew możemy się za to dowiedzieć, że aktualna 32-bitowa rodzina układów ARM będzie stanowić podstawę dla 10 miliardów chipsetów, wyprodukowanych w tym roku. ARM wystartuje także nową architekturę ARMv8-A, bazującą na 64-bitowych rozwiązaniach. Oczywiście pamiętajmy, że tak naprawdę w sklepach już można dostać smartfon wykorzystujący 64-bitowe ARMv8. Chipset Apple A7 montowany w iPhone 5S działa przecież w oparciu o tą technologię.

Źródło


  • Łukasz

    Pytanie zasadnicze, po co to wszytsko? Komu to jest potrzebne? To jest nic innego jak sztuczne napędzanie sprzedaży. To są zbyt małe urządzenia aby do nich pchać tak mocne podzespoły. Po co komu jest lepszy wyświetlacz choćby od tego który znajduje się w note3 ? Przy takiej przekątnej, to jest głupota pchać rozdzielczość 2k,3k,4k itp.
    A może by tak poprawić technologie wytwarzania baterii. Nie sądziłem tak 10 lat temu, że to wszytsko będzie postawione na głowie.

    • http://smartfan.pl Noob

      Również odnoszę wrażenie, że wiele funkcjonalności jest stwarzanych tylko dla marketingu, aby wytworzyć w konsumentach kolejną potrzebę posiadania czegoś nowego, ale niekoniecznie użytecznego. Tak, jak piszesz – baterie to ogromny problem, bo prądożerność tego sprzętu rośnie a baterie poza niewielkimi usprawnieniami stoją w miejscu. W tej chwili większość smartfonów dysponuje w zasadzie minimalnym czasem pracy na jednym ładowaniu, który wynosi dzień, góra dwa.

      • Łukasz

        Otóż to. Ale zmierza to wszytsko do tego, że nam konsumentom producenci poprzez swoje działania mieszają w głowach. Czasem sam się na tym łapie i zaczynm wybiegać w przyszłość myśląc sobie tak: a może warto poczekać znów 3-4 miesiące i będę mieć lepszy sprzet, lepszy wyświetlacz więcej ramu, procesor 64 bitowy – po chwili wracam na ziemie :):) tylko po co? czy ja zgłupiłem na dobre? nigdy nic nie kupie bo co chwila będą to nowsze produkty które tak naprawde nic nadzwyczajnego nie wnoszą. Ta sama sytuacja jest z ludzmi którzy zmieniają sprzęt co kilaknaście miesięcy bo trzeba dla zasady kupić topowy model – to jest pewnego rodzaju uzależnienie:) działa jak narkotyk, na tym bazują producenci. Rozumiem wprowadzanie elementów ktore poprawią funkcjonalnosc urządzenia a w przeciwnym wypadku to mamy tylko czystą siadomość tego co posiadamy i lżejszą kieszeń:) nic więcej.

        • wiek

          zmiana sprzętu co 2 lata nie jest ‚zasadą’ lecz wymianą na nowszy, lepszy, dlaczego? by bardziej komfortowo się żyło. moja żona sgs2 zmieniła na sgs4 i różnica między nimi jest kolosalna. szok.