Wszystkie smartfony i tablety będą o 3% droższe? Rząd wraz z ZAiKS-em położą łapska także na te urządzenia?
Coś zupełnie absurdalnego jest już prawie faktem. Wiceminister kultury podczas jednej ze swoich wypowiedzi poinformował, że jego resort uzgodnił już poszerzoną listę sprzętów, które będą objęte 3% opłatą reprograficzną. Nowa lista obejmuje wszystkie smartfony i tablety dostępne w polskich sklepach.
Związek Autorów i Kompozytorów Scenicznych (ZAiKS), którego celem jest dbanie o interesy twórców muzyki, już od jakiegoś czasu forsuje poszerzenie listy. Stowarzyszenie chce, aby zarówno producenci, jak i importerzy sprzętu mobilnego – przekazywali 3% pieniędzy ze sprzedaży swoich urządzeń, dla artystów. Jak to możliwe? Według ZAiKS takie urządzenia służą do przechowywania i odtwarzania muzyki, powinny być więc objęte wyższą opłatą.
Wiceminister kultury Andrzej Wyrobiec już dumnie poinformował:
Jest uzgodnienie dotyczące listy czystych nośników i wysokości opłat od tych czystych nośników (…) Byśmy po pierwsze wyeliminowali z listy czystych nośników te urządzenia, które po prostu już nie są… są nieaktualne, typu np. kasety magnetofonowe, a wprowadzili urządzenia najbardziej w tej chwili powszechne, popularne, które między innymi z tego powodu są nabywane, że umożliwiają kopiowanie czy korzystanie z utworów… to jest mówię o tabletach i smartfonach.
Wyrobiec takie słowa powiedział pod koniec zeszłego tygodnia, podczas posiedzenia sejmowych komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii. Wynika z nich, że sprawa jest już w zasadzie zaklepana, a całą sprawę wygrał ZAiKS.
Okazuje się jednak, że sprawa nie jest jeszcze w 100% rozstrzygnięta. Producentom sprzętu zależy na tym, aby owe nieszczęsne 3% opłaty reprograficznej nie płacić, a ZAiKS chce naturalnie zwiększenia wpływów do swojej kasy. Jeśli tablety i smartfony zostaną na listę reprograficzną wpisane, to możemy spodziewać się wzrostu ich cen o 3%. Oznaczać to będzie, że np. smartfon kosztujący 2500 zł podrożeje o 75 zł. Nie da się oczywiście ukryć, że zwiększone koszty poniosą końcowi odbiorcy tego sprzętu, czyli wszyscy kupujący.
Jak się jednak okazuje wiceminister Andrzej Wyrobiec jest być może na bakier ze standardami, obowiązującymi w każdym, cywilizowanym kraju i nieco zagalopował się ze swoją wypowiedzią. Zarówno Michał Kanownik, dyrektor ZIPSEE (organizacji zrzeszającej producentów i importerów mobilnego sprzętu), jak i poseł Jacek Fedorowicz (wiceprzewodniczący Komisji Kultury i Środków Przekazu) – są taką wypowiedzią Wyrobca zaskoczeni. Konsultacje podobno nadal trwają i nie ma jeszcze mowy o wyklarowaniu jakiegokolwiek stanowiska. Inną postawę prezentuje za to Jan Młotkowski, dyrektor zespołu ds. komunikacji ZAiKS-u, który wypowiedzią Andrzeja Wyrobca nie jest zaskoczony.
Jak więc sprawa wygląda w rzeczywistości? Tego do końca nie wiadomo. Postępowanie wiceministra kultury Andrzeja Wyrobca wskazuje jednak, że chyba prowadzi on rozmowy wyłącznie z ZAiKS-em, a nieszczęsny 3% podatek na smartfony zostanie prędzej czy później i tak wprowadzony.
-
https://www.facebook.com/pages/Nazir/129553720567082
-
-
https://www.facebook.com/pages/Nazir/129553720567082
-
-
https://www.facebook.com/pages/Nazir/129553720567082
-
-
-
-
Podobne Artykuły