ZTE Eco-Mobius

ZTE Eco-Mobius – Chińczycy też mają swój modułowy smartfon

Smartfony modułowe to stosunkowo nowy wymysł, który niestety nie wszedł jeszcze do masowej produkcji. Tego typu urządzenia nie są jednolitą bryłą (jak dzisiejsze smartfony), lecz składają się z pojedynczych, wymienialnych elementów, jak ekran, RAM, procesor, kamera itp. Okazuje się, że pierwszy prototyp tego typu sprzętu zaprezentował na targach CES 2014 chiński producent, firma ZTE.

ZTE Eco-Mobius

O modułowych smartfonach mogliście już kiedyś słyszeć. Takie projekty jak Phonebloks lub Project Ara pojawiały się co prawda wcześniej, jednak dopiero teraz mamy szansę zobaczyć pierwszy prototyp takiego urządzenia. Idea, która przyświeca twórcom tego typu sprzętu jest prosta – po co wyrzucać smartfon na śmieci, jeśli np. zepsuje się nam kamera, ekran lub procesor. Mało tego – jeśli już taka awaria się zdarzy, to w jej usunięcie nie powinien być zaangażowany profesjonalny serwis. Sami musimy mieć możliwość wymiany wadliwego komponentu lub podmienienia go na lepszy.

ZTE Eco-Mobius

Eco-Mobius, czyli smartfon, który możecie oglądać na niniejszych zdjęciach to właśnie urządzenie modułowe. Dzięki niemu widzimy, jak taki smartfon może wyglądać. Na fotografiach widać nie tylko samo urządzenie, ale także poszczególne moduły, które można wymieniać – CPU, GPU, RAM, kamerę oraz ROM.

Jeśli tego typu wynalazki weszłyby do masowej produkcji, to smartfony zaczęłyby przypominać komputery stacjonarne. Przecież to właśnie w poczciwych „blaszakach” mamy możliwość wymiany każdego komponentu. Pomyślcie sobie – mamy za mało pamięci wewnętrznej, wymieniamy ją na nową, większą. Brakuje RAM’u – kupujemy pojemniejszy moduł i wstawiamy go w miejsce starego. Nie potrzebujemy kamery – wyciągamy ten moduł i w jego miejsce montujemy np. dodatkowy rdzeń procesora lub dodatkową baterię.

Szkoda tylko, że od wypuszczenia tego typu urządzeń na rynek dzielą nas jeszcze całe lata świetlne. Co prawda Motorola już szuka partnerów do realizacji Project Ara, jednak kiedy to nastąpi – nikt nie wie. Mimo wszystko idea jest jak najbardziej fajna i według mnie ma przed sobą świetlaną przyszłość.